06 czerwca 2010

Dobrze ubrane dzieci

Długi weekend zaskoczył mnie trochę ilością ciepła i słońca. Szkoda, że nie wszędzie było tak uroczo jak u nas. Ale dzięki temu dzieciaki mogły przetestować nowe pomysły mamy. Bo się mama uparła, że synowi sama uszyje jeansy, a córce kolejną sukienkę (poprzednia została oprotestowana niestety, jako "nie lóziowa! i bes kfiatkuf!")

Portki dla syna są z recyklingu, czyli z mężowych, rozdartych na tyłku, całkiem nowych jeansów. Akurat się wykrój ładnie wpasował w nogawki ;)


Spodnie były dwustronne (czyli do noszenia obiema stronami na wierzchu), dlatego kieszonki postanowiłam zrobić z drugiej strony materiału. Sposobu z dwustronnością nie udało mi się powtórzyć - szczerze, nawet nie próbowałam.
Wykorzystałam też suwak i gotowy pasek, który wymagał jedynie skrócenia, dlatego spodnie, jak na jeansy przystało, zapinają się na metalowy, nabijany guzik.


Kieszonki są baaardzo pojemne. "Nawet tsy lizaki sie zmiescom!"

Córkę postanowiłam  uszczęśliwić na siłę lóziową sukienką. Z przepastnych zbiorów szmat i szmateczek wygrzebałam kupon różowej, grubszej dzianiny i przysiadłam na nockę:


Miała być prosta z drobnymi falbankami (szyta z tego samego wykroju co niebieska w paski), ale ciągle mdła mi się wydawała. Coś mnie tknęło by przeszukać szufladę z bawełnami i ... znalazłam różowe groszki na brązowym tle, które miałam ze sklepu Jednoiglec. Ten sam odcień różu! Zgrało się idealnie, a sukienka nabrała wyrazu.

Kwiatki zrobiłam metodą wcześniej prezentowaną. Guziczki z recyklingu, z jakiejś niemowlęcej zniszczonej bluzeczki.
Rękawki i dekolt wykończone falbanką z tego samego materiału co sukienka


Sukienka został przez moją Gwiazdę zaakceptowana. Jak widać Panna nawet dała się namówić na sesję foto, której skutecznie opierał się syn ;)
A ja jestem trochę dumna, ze z jednego wykroju udało mi się uszyć dwie, całkiem inne sukienki. Nawet do oryginału z wykroju nie są podobne :D

3 komentarze:

  1. wow, spodnie to już wyższa szkoła jazdy, lubię recykling :8 . Sukienka śliczna, nie pomyślałabym, że z tego samego wykroju, a to znaczy, że jesteś po prostu kreatywna, kwiatki wpasowały się idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pseślicna sukienecka :-))
    A spodnie rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta sukieneczka jest boska, różowy z czarnym świetnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad.