Tak jest!
Będę pisać - mam, chyba fajne, wiosenne postanowienie, wybudzić bloga z zimowego snu. Śniegu już tej wiosny raczej nad morzem nie będzie, więc czas wygrzebać się z blogowej nicości, odpuścić trochę codzienne, rutynowe zabieganie i wrócić na wirtualne łono, z którego wykluły się KotyNaPłoty.
Gdyby nie ten blog, nie byłabym tu gdzie jestem teraz. Nie było by sklepiku z Kotami i cudami dla dzieci, nie byłoby warsztatów, które tak bardzo mnie pochłonęły w ostatnim roku...
No i nie było by wywiadów, sesji foto, splendoru i chwały :P Ha! Się pochwalę, bo jak sama tego nie zrobię, to nikt inny też raczej tego nie zrobi.
Jest splendor, kobiety, wino, śpiew i chwała ;) Czyli "wywiad rzeka" w Czterech Kątach ;)
Oczywiście żartuję z tym splendorem i chwałą (kobiety, jak widać na zdjęciu, są; wino też by się znalazło), ale to jednak miło być dostrzeżonym.
Jeszcze milsze są takie zauważenia z zaskoczenia, czyli Koty gdzieś się pojawiają, a ja nawet o tym nie wiem. I dostaję od koleżanki z drugiego końca Polski MMSa:
I uśmiech mam od ucha do ucha!
Fajnie, nie?
Zdecydowanie mniej spontaniczna jest radość płynące ze współpracy z magazynem MolliePotrafi.
Pewnie wszystkie rękodzielnicze blogerki już doskonale wiedzą, że jest polskie wydanie angielskiego hitu Mollie Makes ;)
Łatwiej jest opowiedzieć o tym jak powstały Koty, skąd i dlaczego, niż przygotować porządny tutorial ;)
Mam tylko nadzieję, że moje tutoriale są porządne - odzew na pierwszy miałam bardzo pozytywny, zobaczymy jak będzie z kolejnymi...
Dziś do kiosków trafił kolejny numer gazety, a w nim 2 przygotowane przez mnie tutoriale. Cieszę się przeogromnie, choć nakład pracy był równie wielki.
Z następnym postem zrobię Wam prezent wielkanocny, chcecie? Kto chce on-line tutek z portmonetką? Rączka w górę!!
Trzymam za Ciebie kciuki i życzę jak najdłuższego przebywania na fali. Mnie cały czas kusi by porzucić schematy i zająć się tym co kocham:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNie da się ukryć, że potrzeba odwagi by postawić wszystko na jedną kartę - mi też nie było łatwo uwierzyć, że hobby można przekuć na sposób na życie. Życzę powodzenia w podejmowaniu słusznych decyzji ;)
To jest ogromne szczęście by móc robić na co dzień to co się tak naprawdę lubi i kocha, gratuluję !:) Życzę samych sukcesów !
OdpowiedzUsuńOj tak!!
UsuńDziękuję Ci bardzo. Byłaś jedną z pierwszych "obcych" osób, które zawitały na tego bloga :) Moje dzieci do dziś tulą słonia uszytego wg. Twoich rad!
dołączam z gratkami! :) wchodzę, jak tylko znajduję chwilkę i wyświetli mi się powiadomienie, że wrzucasz coś nowego. fajnie, że się kręci :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń