Zgodnie z bijącym licznikiem i moimi wcześniejszymi przewidywaniami liczba odwiedzin przekroczyła 10.000, a ja się cieszę niesłychanie.
Lubię jak tu zaglądacie. Ekscytuje mnie każdy zostawiony komentarz, bo to znaczy, że ktoś docenia mój wysiłek i pracę.
Wszystkim, którzy przyczyniają się do mej radości bardzo dziękuję! I przypominam o
dokładając do każdego zestawu kota-maskota :)
Dołożę też ekstra poszewkę na patchworkową poduszkę (jeszcze nie wiem jaką, bo muszę dopiero ją wymyślić, ale chyba będzie w tematyce świątecznej), gdy ilość wpisów pod postem o candy przekroczy 50 :D
Losowanie poszewki będzie dodatkowe, więc będzie można się obłowić i w jeden z zestawów i poszewkę.
I żeby nie było tak bezrobótkowo to pokażę fartuszek do karmienia piersią, który zrobiłam dla koleżanki.
Fartuszek ma zapewnić karmiącej mamie ochronę przed krępującymi spojrzeniami, a maluszkowi ułatwić skupienie się tylko na jedzeniu.
Gratuluję 10000 odsłon :) ja mam na liczniku ok 400 cieszę się jak głupia :) Fartuszek piękny zrobiłaś dla koleżanki, na pewno przyda się nie raz.
OdpowiedzUsuńPs dobrze, że się odezwałaś. napisałam komentarz pod Twoim candy w nocy i rano już nie pamiętałam komu obiecałam, że wstawię Candy na mojego bloga. Już się poprawiam i zaraz banerek na moim blogu :)
gratuluję :) i wcale się nie dziwię, że licznik wybił tyle :) a i wybijać z pewnością będzie wciąż :))
OdpowiedzUsuńustawiam się w kolejce z przyjemnością :))
a ja też chcę :)) choć śledzę od niedawna, ale za to propaguję wśród znajomych i zachwycam się nieustannie - liczy się prawda? tylko podpowiedz jak to candy się ogłasza innym, żeby nie było, że warunku jakiegoś nie spełniam! :)
OdpowiedzUsuńaha, jeszcze miałam napisać, że fartuszek ekstra - żałuję, że takiego przy Córci nie miałam - ją WSZYSTKO rozpraszało
OdpowiedzUsuńTaki fartuszek to swietny pomysł!
OdpowiedzUsuń