Jesień nadciąga, przynajmniej kalendarzowo, bo pogodowo jest chyba od dawna ;)
Młody doszedł do wniosku, że trzeba się porządnie przygotować, a wyznacznikiem prawidłowego przygotowania na daną porę roku jest wieniec na drzwiach. [padło podejrzenie, że z braku letniego wieńca lata nie było].
Poszliśmy do pobliskiego sklepu hobbistycznego i kupiliśmy podstawę do wieńca i kolorowe filce.
Młody sam opracował koncepcję wieńca, wybrał kolory, motywy. Matka tylko pomogła przy owijaniu podstawy i przy gorącym kleju. Dumna jestem niesłychanie z mojego dziecka, które cały dzień poświęciło na rysowanie i wycinanie filcowych listków :D
Efekt końcowy zdobi nasze wejście :D
dumna mamo wieniec jest piękny!duma uzasadniona po stokroć;p
OdpowiedzUsuń(fajny opis przy avatarku:]
swietny pomysl i rewelacyjne wykonanie. Masz z czego byc dumna, pogratulowac tylko tak zdolnego i syna :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam w przedszkolu konkurs na jesienna dekorację i chyba przechwycę pomysł Twojego niezwykle kreatywnego i pomysłowego dziecięcia! Bardzo mi się wianek podoba, zwłaszcza z tymi kasztankami :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że przystojny to jaki zdolny!!
OdpowiedzUsuńBardzo jesienny i pomysłowy wianek.Super!
OdpowiedzUsuńnie dziwię ,że dumna jesteś. wieniec jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńPiękny, sama chętnie bym taki zrobiła.
OdpowiedzUsuńświetna koncepcja z kasztanami.