26 listopada 2009

Fochna ma dziś dobry dzień i dwa razy przystała na moje propozycje. Po pierwsze wbiła się w sukienkę, po drugie nawet z sensem zapozowała do zdjęc. Oto efekt dobrego humoru Fochny.


P.S. Szmatkę na karczek sukienki mam z fajnego sklepu z "hamerykańskimi" tkaninami Jednoiglec.

2 komentarze:

  1. Bajeczna sukienka, radosna, wiosenna, niceo niebiańska... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekna sukienka,piekna fotka a imie Fochna jest przepiekne!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad.