lubię opatulić grubym szalem, wbić w wełniany sweter i zalec gdzieś w kąciku z kubkiem gorącej herbaty.
Dziś na ogrzanie ostatnich, wiejących śniegiem dni broszki.
Ciepłe, mięsiste i miękkie. Żeby choć wizualnie się ogrzać.
Zapraszam na zakupy do Stylandii
Ta ostatnia ma fajne kolorki.
OdpowiedzUsuń