03 grudnia 2010

Gdy zimno przeszywa

lubię opatulić grubym szalem, wbić w wełniany sweter i zalec gdzieś w kąciku z kubkiem gorącej herbaty.
Dziś na ogrzanie ostatnich, wiejących śniegiem dni broszki.
Ciepłe, mięsiste i miękkie. Żeby choć wizualnie się ogrzać.




Zapraszam na zakupy do Stylandii

1 komentarz:

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad.