29 grudnia 2010

Już po

Święta, święta i po świętach, czyli znów fajny czas szybko minął. Teraz czas na rozliczenie prezentowe, bo przecież to najważniejsze na blogu o hand-made ;)
I tu lekki zonk, bo prezenty w tym roku dla najbliższych przygotowałam totalnie nie własnoręcznie, a nawet nie rękami cudzymi. Wydawało mi się, że ubiegłoroczne obsypanie wytwórstwem własnym trochę się rodzinie przejadło. Może w następnym roku ;)

Za to niespokrewnieni nieletni cieszą się (wg. rodzicielskich relacji) moimi wytworami.
Podobno malutka Matysia zakochała się w swojej nowej lali.



7 komentarzy:

  1. Ależ ona słodziutka :) Nic dziwnego, że obdarowana jest w niej zakochana :) Pięknie wykonana lala :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna jest! Dopracowana w każdym szczególe

    OdpowiedzUsuń
  3. Lala słodka! Nie sposób się nie zakochać! Wszystko nam się podoba :) Z chęcią będziemy tu zaglądać :) Pozdrawiamy noworocznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech Nowy Rok przyniesie Ci radość, miłość, pomyślność i spełnienie wszystkich marzeń. A gdy się one już spełnia niech dorzuci garść nowych marzeń, bo tylko one nadają życiu sens. W Nowym Roku wielu szczęśliwych tylko chwil życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. lala cudna:)
    szczęścia i dobroci w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowna :) taka radośnie kolorowa.. troszke przypomina mi Pippi Langstrumpf, tylko tamta nie miała takiej ładnej sukienusi :)
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudna lala. A ta fryzurka... Zawsze podobały mi się rude włosy ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony ślad.