Niby nie musiałam się spinać, niby nic do roboty. Porządki generalne ( te, gdy się podłogę zrywa, żeby poodkurzać) mogłam sobie spokojnie odpuścić. Karpia nie mordowałam, barszczu nie kwasiłam, uszy umyłam, a nie kleiłam. Czyli wielkie nic. A mimo to dzień przed Wigilią się nie wyrabiam.
Miał być cudny post świąteczny o dekoracjach, miałam się pochwalić kilkoma prezentami - otrzymanymi i zrobionymi, ale jestem w niedoczasie. Nie ma zdjęć ładnych, nie będzie ochów i achów lub wymownego milczenia. Nie będzie, bo jest nic.
Ale nie tak do końca. Będzie zaraz też coś ważnego.
Życzę Wam wszystkim tu zaglądającym (notorycznie czy też sporadycznie) spokojnych i szczęśliwych Świat Bożego Narodzenia. Bez niepotrzebnego spinania się. Bez niewyrobienia z przygotowaniami. Niech to będzie czas radosnego kolędowania i uśmiechu, nawet za cenę nieprzyprawionego śledzia czy krzywo pomalowanych paznokci. :D
i ja Tobie przesyłam spokojnych świąt:-)
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych i szczęśliwych Świąt :)
OdpowiedzUsuńI ja też dołączam się do życzeń :). Spokoju, radości i magii!!
OdpowiedzUsuńAgata
Zdrowych, spokojnych pełnych magicznych chwil Świąt!
OdpowiedzUsuńWesołych, spokojnych, rodzinnych Świąt :)
OdpowiedzUsuń