Jestem w absolutnym szoku z powodu tych wszystkich miłych komentarzy pod poprzednim postem. Dziękuję każdemu z osobna za dobre słowo. Czuję się niesamowicie uskrzydlona, doceniona, dogłaskana :) Solennie obiecuję nie marudzić i nie wątpić w sens drogi, którą wybrałam. Obiecuję! Aż do pierwszego dnia wiosny :D
Chcę też podziękować Kurczakowi i Agnieszce za blogowe wyróżnienia. Bardzo dziękuję!
I ponieważ post bez zdjęcia, to nie post ;) zostawiam Was dziś z Sówką Drzwiówką, która jeszcze wczoraj wyglądała tak:
A dziś już tak:
sowa jest niezwykle pomysłowa! i jaka elegancka!
OdpowiedzUsuńPiękna i kolorowa... śliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
Cudna :)))
OdpowiedzUsuńSwietny pomysl! :)
OdpowiedzUsuńale czad! :) a skąd ty tę kulę wyczarowałaś?
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł ,a sówka śliczna i kolorowa :)
OdpowiedzUsuńrozczuliła mnie ta sówka. :o)
OdpowiedzUsuńwiosenna sówka :)) uśmiecham się do Ciebie :-)))
OdpowiedzUsuń[przeswietna ta sowka :) bardzo radosna i taka wiosenna :) szkoda tylko ze za oknami tak strasznie buro :/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam czasem do siebie i na moje candy
http://sodalit-art.blogspot.com/
Ale sowa odjazdowa! A mój trzymacz drzwiowy taki plaskaty jest to co z niego wymodzić można?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Ale ta sowa fajna jest !Swietny pomysl :)
OdpowiedzUsuńTy to masz pomysły :) Pozdrawiam AGata
OdpowiedzUsuńRewelacyjny pomysł z tą sówką!!! Świetna jest. Zresztą pościel z poprzedniego postu też piękna ;)
OdpowiedzUsuńrewelacyjna jest! Kolorki dobrałaś megapozytywne :) Super!!! Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weeknedu!
OdpowiedzUsuń