Wczoraj w słońcu, na balkonie osłoniętym od wiatru spokojnie można było wygrzewać się w krótkim rękawku :) I ponieważ to nie jest blog pogodowy (wbrew pozorom!!!!) to żeby nie klepać tylko o aurze pokażę sukienkę uszytą dla mojej ruchliwej pięciolatki.
Wykrój opracowałam sama na podstawie sukienki i spódniczki z szafy córki.
Sukienka jest odcinana w pasie i z przodu zapinana na zamek kryty. Dół z przodu ma szerokie zakładki, które przeszyłam na szczytach, dzięki temu wyglądają jak kontrafałdy ;)
Tył sukienki jest prosty.
super kiecka. az by sie chcialo miec corke, zeby jej szyc sukienki!
OdpowiedzUsuńKupiłam sobie sukienkę o podobnym kroju. Chce sobie tym razem uszyć jeszce jedną podobną, bo jest bardzo wygodna.
OdpowiedzUsuńSuper kolory, w sam raz na wesołe, słoneczne dni:)
OdpowiedzUsuń