Odgrzebuję rzeczy dawno zrobione i prawie zapomniane. Dzień taki, że wszystko prawie. Prawie mi idzie, prawie nie idzie... W takim układzie pokaże prawie ludową poduchę. Prawie jak wycinanka łowicka.
Jedyne co nie jest "prawie", to pracochłonność wykonania tego pomysłu. Oczywiście w kolejce na realizację czekają w głowie kolejne prawie ludowe poduchy...
Prze-pię-kna!
OdpowiedzUsuńSuper podusia :)
OdpowiedzUsuńA..le ....jak ty to zrobiłaś!?
OdpowiedzUsuńszucia nie widać .może to prasowane jest?
super wyszła
Agajaw, szycie widac jak sie dobrze przyujrzec na pierwszym zdjęciu ;) To jest aplikacja odwrotna, czyli róż jest pod brązem.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa ;D
Bardzo podoba mi się ten wzór na poduszce :)
OdpowiedzUsuńrewelacja - chętnie zgłębiłabym tą technikę :>
OdpowiedzUsuń