Skończyłam! Hip, hip, hura! Będę mogła spać spokojnie, bez podgryzającego mnie sumienia. Wieki to trwało (wolę tak przesadzić niż naprawdę przyznać ile czasu zleciało), ale w końcu jest.
Kapa dla Małego Miłośnika Kotów. Jest duża i ciężka, bo z najgrubszą ociepliną jaką udało mi się dostać. Ocieplina ta sprawiła mi małe zaskoczenie powodując znaczne skurczenie się kapy podczas pikowania. Na początku trochę spanikowałam, ale potem przemyślałam sposób pikowania jeszcze raz i zrezygnowałam z pewnych pomysłów na rzecz równego skurczenia się kapy z każdej strony. Tak więc kapa nie straciła proporcji. Obecnie ma wymiar 140 cm x 190cm
Przez grubość ociepliny dostała też przeuroczej trójwymiarowości, która bardzo ładnie podkreśliła wzór. Generalnie jestem zadowolona z efektu końcowego, a już duma mnie rozpiera z powodu ukończenia tego projektu. W pewnym momencie czułam, że to będzie takie moje never ending story. I trochę mnie to dołowało. Ale co było, a nie jest nie pisze się w rejestr ;)
Mam nadzieję, że nowy właściciel wybaczy poślizgi czasowe i polubi swoją kapę. Miłego zawijania się w nią Smyku!
Projekt własny z wykorzystaniem tkanin IKEA
Wow, cudowna, faktycznie pikowanie dużo zmieniło, na plus. No i popatrz, masz na swoim koncie uszycie patchworkowej narzuty, przekroczyłaś tym pewną magiczną granicę wtajemniczonych. Podziwiam, podziwiam i gratuluję
OdpowiedzUsuńBajeczna jest, niesamowita! Czekałam właśnie na ten moment, aż pokażesz ją w całości i jestem pod OGROMNYM wrażeniem, gratulacje udanego projektu!!! :))
OdpowiedzUsuńPo prostu fantastyczna !!! Bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna ! Chylę czoła, tyle pracy i cierpliwości, tylko pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne cudeńka tworzysz! Perfekcja w każdym calu! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńpiękna jest!!! i gratuluję wytrwałości! :)
OdpowiedzUsuńMiłośnik kotów już się nie może doczekać. Będzie miał wspaniały prezent z okazji Dnia Dziecka. :)
OdpowiedzUsuńKapa jest przepiękna, aż sama sobie zazdroszczę, że będzie w moim domu. ;)
Wyrazy uznania dla autorki, bo te kwadraty z boku, to chyba musiała być syzyfowa praca.
super wyszło :D tylko zostaje zazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna narzuta :) Zazdroszczę przyszłemu właścicielowi/właścicielce :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię, że tak długo Ci zeszło- przecież to od groma szycia jest !!, kapa wyszła wspaniale :)
OdpowiedzUsuńChylę czoła! Jesteś niesamowita takie cudo stworzyłaś. I tak jak pisze Silana to wyższy poziom wtajemniczenia jest. Zostaje tylko pozazdrościć bo ja ciągle na etapie planów jestem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Będzie na pewno zachwycony! cudo^^
OdpowiedzUsuńPiękny twór - te kolory i wzory razem łączą się fantastycznie :) Cieszę się z kolejnego bloga patchowrkowego odkrytego w ostatnim czaasie :)
OdpowiedzUsuńŚwietna kapa, te kotki są boskie! A te kolory!
OdpowiedzUsuń