Była Ola z bajki "Ola i jej zoo" dla córy, to musiało by też coś dla syna. Padło na kreskówkę obowiązkowo oglądaną przed wyjściem do przedszkola: oto Fineasz z bajki o nudzących się wakacyjnie braciach "Fineasz i Ferb"
a tak wygląda "prawdziwy" Fineasz:
Nie da się ukryć, że w wypadku tego zabawnego chłopca łatwiej było wyłapać cechy charakterystyczne ;) Ja podobieństwo widzę uderzające, a Wy?
Jak dwie krople wody, świetnie Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńnawet buty podobne ;)
OdpowiedzUsuńMi mama takich bajerów nie szyła ; (
Matka, Twoje dzieci to mają fantastycznie z Tobą
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł! Jak prawdziwy.
OdpowiedzUsuńMój syn również ogląda przed pójściem do przedszkola tą bajkę:)
Pozdrawiam:)
Uderzające podobieństwo! Po prostu brat-bliźniak!
OdpowiedzUsuńTen uszyty wygląda o wiele bardziej prawdziwie niż ten na rysunku :D
OdpowiedzUsuńbardzo podobny ;D sama oglądam tą bajkę, jednak moim ulubieńcem jest Pepe Pan Dziobak, może dlatego, że od urodzenia na mojego brata wołają 'Pepe' ;0
OdpowiedzUsuńhaha! Dzięki dziewczyny! Teraz się przymierzam do Ferba, ale już takiego ciśnienia jak przy Fineaszu nie mam. Pepe Pan Dziobak ma dziób "nie-do-zrobienia". Przynajmniej dla mnie i przynajmniej na tą chwilę :D
OdpowiedzUsuńrzekłabym, ze identyczny ;o)
OdpowiedzUsuńFajny pomysl z tymi cartoon-lalami! Znasz "Krowe i kurczaka"? Jest szansa na zobaczenie kroooowy?? :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
Aga
Nie ma to jak zabawki wlasnoręcznie uszyte
OdpowiedzUsuń