Wakacje, mimo że upalno-deszczowe, leniwe nie były. Z przyjemnością zszywałam kawałeczki do kawałeczków, wymyślałam rysuneczki, obmyślałam kolorystykę. Wszystko dla małego rozbójnika, który jeszcze kopie mamę w brzuchu. Po drugiej stronie brzucha czeka Go taka oto niespodzianka:
Dłuuuugi ochraniacz na łóżeczko, z jednej strony stymulujący graficznymi wzorami i prostymi kolorami. Po drugiej stronie- męskie sprawy, czyli jadą auta, jadą!
Do kompletu, żeby było ładnie i funkcjonalnie- przybornik:
Ponieważ męski świat to nie tylko auta, po kieszonkach latają samoloty.
Po raz kolejny mogę potwierdzić, że nanoszenie aplikacji fizeliną dwustronnie klejącą, to czysta przyjemność!
Wszystkie użyte tkaniny pochodzą z IKEA .
Piękności przygotowałaś dla małego mężczyzny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Super sie czyta o przygotowaniach jakie robisz na przyjscie sowjego dzidziusia! Sliczne rzeczy mu szykujesz. Chetnie uszylabym dla moich chlopakow taki przybornik, ale nie wiem jak?! Masz moze jakis wzor jak naszywasz te kieszonki?. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAśka - ale to nie w moim brzuchu chłopina siedzi ;)
OdpowiedzUsuńPrzybornik robiłam wg. wskazówek z ubiegłorocznej Burdy z wykrojami dla dzieci.
śliczności :))
OdpowiedzUsuńzestawienie kolorów świetne!